czwartek, 5 maja 2016

O strażniku Polski z drugiej zmiany

[Jest mi tak wstyd, że swoim wpisem o pośle Tarczyńskim strzelam w kosmos. No i przepraszam za naiwność]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Błogosławiony Stanisław Streich, czyli opowieść o niezwykłej zwykłości.

Wchodzimy w ciszę wyborczą, a tu tymczasem nasz wierny i kochany Don Paddington, czyli samozwańczy duszpasterz tego bloga, ksiądz R...