Przepraszam wszystkich za tę przerwę, ale jeśli mam wydać moje peerelowskie refleksje przed Świętami, muszę nieco przyspieszyć. Mam nadzieję, że zostanie mi to zrozumiane i wybaczone. Tymczasem wszystkim przyjaciołom tego bloga, jako suplement do poprzedniego tekstu, dedykuję tę piosenkę. No i tradycyjnie bardzo proszę, by o mnie nie zapominać.
"I stało się tak. A Bóg widział, że wszystko, co uczynił, było bardzo dobre".
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
O ludziach głodnych porażki
Jednym z bardzo moim zdaniem interesujących skutków wyborczego zwycięstwa Karola Nawrockiego jest gwałtowny wzrost ego wyborców S...

-
W związku z aktualnymi tragicznymi zdarzeniami, jakie spadły na naszą Polskę, ogarniają nas najróżniejsze refleksje oraz wspomnieni...
-
Czas, który wszyscy tu przeżywamy od grubo ponad dwóch już miesięcy niestety nie ułatwia mi też zajmowania się sobą, a przy okazji ...
-
Ponieważ nie było akurat piłki nożnej, włączyłem sobie wczoraj wieczorem telewizję Republika i trafiłem na sam początek ichniejszej...
No i dobrze, że suplement.
OdpowiedzUsuńPozwolę więc sobie na kontynuację rozmów spod poprzedniego wpisu. Napisałeś: "Niestety jurorzy wygrali. Z tego jednak co zdążyłem zobaczyć, to potwierdza moją diagnozę. Oni ja zwyczajnie zniszczyli. Nawet wiem, dlaczego."
Póki co, zniszczyli Anię Gogolę, Monika Urlik może jeszcze jakoś wypłynie. A dlaczego? Chodzi tylko o to wąskie miejsce przy korycie czy coś jeszcze?
@Kozik
OdpowiedzUsuńWąskie miejsce przy korycie.
Exactement alors.
OdpowiedzUsuńPiszę po francusku nie bez kozery. Bo jak już tak sobie (głównie na Salonie) wstawiamy różne linki to ja się wytłumaczę, skąd moja miłość do piosenki francuskiej. Tym prostym linkiem:
ZAZ na koncercie
Chociaż, żeby bardziej pozostać w klimacie z piosenki z wpisu, to bardziej może to ZAZ w sesji MadMoiZelle
OdpowiedzUsuń@All
OdpowiedzUsuńGdyby ktoś potrzebował do mnie zadzwonić, to proszę się na razie wstrzymać, bo mi w autobusie ukradli komórkę, i na razie jestem bez.