tag:blogger.com,1999:blog-6786012636532654222.post944147888328863347..comments2024-03-09T22:03:48.413+01:00Comments on Toyah: Posłuchaj, to do Ciebie: O wolności, która jest, której nie ma i której nigdy nie byłotoyahhttp://www.blogger.com/profile/09687501229660156990noreply@blogger.comBlogger54125tag:blogger.com,1999:blog-6786012636532654222.post-58468662144280720382011-01-05T07:06:17.629+01:002011-01-05T07:06:17.629+01:00@Marylka
Wynalazca, a wg mnie znachor, o którym dy...@Marylka<br />Wynalazca, a wg mnie znachor, o którym dyskutujemy, produkował lek właśnie z jakiś pestek i miał pretensje, że świat medyczny nie chce uznać tego leku za rewelację.<br />Ja nie wierzę w skuteczność tego leku. Nie mam do tego żadnych podstaw, a wiara jakiegoś gościa w cudowną moc własnego wynalazku to dla mnie zbyt mało.<br />Narzekając na międzynarodowe koncerny zapomina się, że one muszą skuteczność leków jakoś wykazać. Tu jest, oczywiście, miejsce dla różnych oszustw, sfałszowanych badań itp., ale przypuszczam, że są one raczej wyjątkiem niż regułą.<br />Wychwalający natomiast zioła i leki ziołowe nie odczuwają potrzeby, a i nie stawia się przed nimi takich wymagań, aby skuteczności czegokolwiek dowodzić.<br />Im i ich klientom wystarczy napisać, że ich produkt bazuje na tysiącletnich doświadczeniach Indian peruwiańskich, Eskimosów czy innych Hunzów.<br />A krytycy koncernów nie widzą, jak wielki przemysł stoi za szalbierstwami z "naturalnymi" lekami i ile tam jest kłamstwa.<br />Jak, co jakiś czas, ktoś bierze na warsztat kolejny "cudowny olej z wątroby białego rekina" czy inne takie gówno, to okazuje się, że warte są one tyle, co kapsułki z cukrem.<br />O zakazie sprzedaży ziół nic nie wiem. Nie mieszkam w Polsce więc może to do mnie nie dotarło.<br />Pozdrawiam,Traubehttps://www.blogger.com/profile/11297988865512845016noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6786012636532654222.post-51387426193322179452011-01-04T23:16:53.455+01:002011-01-04T23:16:53.455+01:00@Traube
"..gdyby jakiś gigant farmacutyczny p...@Traube<br />"..gdyby jakiś gigant farmacutyczny przejął tę firmę czy co to tam było i zaczął produkować leki z tych pestek. Po co mieliby marnować kasę na drogie badania, jeśli mogliby sprzedawać taki cudowny lek i na nim trzepać kasę?"<br />Gdyby produkował leki z pestek, byłyby one wcale albo mało skuteczne. Tak zwykle bywa, gdy przemysł przerabia naturalne leki. A co myślisz o słynnym już zakazie produkcji i sprzedaży ziół???Marylkahttps://www.blogger.com/profile/02027968805579133956noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6786012636532654222.post-22038375936341060182011-01-04T18:48:33.676+01:002011-01-04T18:48:33.676+01:00Pozdrawiam Was czule, jak mawia ponoć mój ukochany...Pozdrawiam Was czule, jak mawia ponoć mój ukochany Benedykt XVI - Katechetka YoYohttps://www.blogger.com/profile/04928112590233209370noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6786012636532654222.post-73447058936850435242011-01-04T10:51:02.913+01:002011-01-04T10:51:02.913+01:00@all
wrzucę kilka kamyczków jak ja to widzę. Dla m...@all<br />wrzucę kilka kamyczków jak ja to widzę. Dla mnie miłość Boga objawia się w pięknie stworzonego świata - Świata stworzonego i to jak! Na każdą naszą ciężko wypracowaną odpowiedź, rodzą się kolejne trzy pytania... A ogrom skomplikowanie i matematyczna doskonałość oddają tylko Jego umiłowanie od Nas do danej nam Wolności. Bo On stworzył tak świat, byśmy mogli sobie w każdym momencie wiedzy mieli komfort wiary! Ale wolność to nie wszystko jest jeszcze Miłość, której nawet najlepsze opisy już Ją banalizują.<br /><br />Ale małe porównanie takie matematyczne.<br />Jeżeli zakładamy że Matka kocha swoje małe dziecko miłością prawie doskonałą i bezwzględną, a po jego stracie cierpi strasznie, wyobraźmy sobie jak ON cierpi kochając nas stokroć bardziej, gdy grzechem GO odtrącamy?jimminenhttps://www.blogger.com/profile/07394764235998884141noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6786012636532654222.post-51521615268671328332011-01-04T10:17:40.297+01:002011-01-04T10:17:40.297+01:00@T.Bułka
Mam coraz silniejsze wrażenie, że w lekt...@T.Bułka<br /><br />Mam coraz silniejsze wrażenie, że w lekturach najpierw poprzestałeś na Starym Testamencie i to w wersji fabularnej à la Z.Kosidowski, by od razu przeskoczyć do czegoś w stylu Dona Browna. Stąd taki pesymistyczny ogląd, że w Bogu jest ponura, niewoląca siła. <br /><br />W Twoim podejściu jest błąd podstawowy: <i>dobrowolne oddanie się Bogu nie jest niewolą</i>*/. <br /><br />Natomiast w „matriksach”, schemat polega na skrytym uzależnieniu ludzi za pomocą metod mechanicznych przez jakiegoś cwaniaczka, który wykorzystał moralną indyferencję ludzi i społeczeństw. W prymitywnej wersji kieszonkowej mamy to dzisiaj w Polsce w wykonaniu powszechnie znanych kieszonkowców sumień i mienia. Szansa pokonania „matriksa” polega na zlikwidowaniu owej indyferencji. <br /><br />Dlatego fabuła „matriksów” polega na poprzeplataniu gimnastyki (najlepiej chińskiej) z intelektualną gimnastyką odtwarzania zagubionych teologicznych podstaw człowieczeństwa. Niewystarczalność i utopijność powstających propozycji polega natomiast na scenariuszowych polit-poprawnych selekcjach zakresu odtwarzanego człowieczeństwa. Chcą odtworzyć człowieczeństwo jako częściowe; zapewne według czerskiego wyboru. To dlatego „matriksy” jako gatunek sztuk wszelakich są beznadziejnie intelektualnie nudne. W końcu są zaprojektowane dla półgłówków. Czyżby myśl miała powrócić przez zwalnianie od myślenia? <br /><br />-------------------------<br />*/ Podobnie jest między kochającymi się ludźmi, o ile miłość jest wzajemna. Natomiast w przypadku, jak nazywasz, katolickiego Boga, my właśnie odwzajemniamy Jego miłość, którą nas <b>bezwarunkowo</b> otoczył i pragniemy, by nadal otaczał (Kyrie eleison!). Co więcej, pragniemy, żeby otaczał nie tylko nas, ale wszystkich, nie wyłączając wrogów wiary i innych grzeszników.<br />Ile zaś z tej miłości skorzystamy, to już kwestia siły naszej wiary, która z grubsza polega na sile odwzajemnienia Jego miłości.<br /><br />Pojęcie i rozumienie wolności osobistej oraz potrzebę dążenia do niej dostajemy właśnie od Boga. Bądź uprzejmy zauważyć, że żadna inna religia nie wymaga dążenia do wolności osobistej. <br /><br />PS. Więcej może powie Don Paddington, bo moje „kompetencje” już są wyczerpane.orjanhttps://www.blogger.com/profile/03060091281978635793noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6786012636532654222.post-49313952378010973142011-01-04T00:34:04.503+01:002011-01-04T00:34:04.503+01:00@T.Bułka
Ja bardzo przepraszam Bułkę, że ją przest...@T.Bułka<br />Ja bardzo przepraszam Bułkę, że ją przestraszyłem. Nie chciałem, ale tak to zawsze się dzieje, że niewierni się od czasu do czasu się boją. <br />W tej sytuacji ja coś Bułce wytłumaczę. Otóż w związku z tym że Pan Bóg jest dobry i nieskończenie miłosierny, niektórzy teolodzy twierdzą, że piekła nie ma i wszyscy zostaną zbawieni. Nawet Bułka... <br />Choć jest jeden wyjątek. Młodzieżówka Platformy ma przesrane. Jestem pewien, że Bułka jednak nie wpadł.toyahhttps://www.blogger.com/profile/09687501229660156990noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6786012636532654222.post-68240518552233663702011-01-03T23:45:30.119+01:002011-01-03T23:45:30.119+01:00@orjan: Trzeba jednak uzgodnić postawy dyskutantów...@orjan: Trzeba jednak uzgodnić postawy dyskutantów<br /><br />Dyskutujemy o Bogu w rozumieniu katolickim. Odwoływałem się przecież się do Biblii. Ja cały czas zakładam istnienie takiego Boga jako możliwej alternatywy. Różnię się tylko w interpretacji tego, czy jest on dla mnie miłosierny i czy mogę w odniesieniu do religii katolickiej mówić o "wolności". Katolickie pojecie Boga jest zdefiniowane jako niewola. Musisz go wielbić, musisz dostosować się do jego zasad, musisz pogodzić się z jego klątwami. To jest definicja TYRANII. <br /><br />@orjan: Ale po czym poznasz samą potrzebę uwolnienia?<br /><br />Nie wiem. Z braku dowodów na istnienie Boga przyjmuję za równie prawdopodobne obie hipotezy "istnieje Bóg" oraz "istnienie program Matriks".<br />W takim przypadku nie rozumiem, dlaczego względem Boga miałbym chwalić wolność a względem agentow z Matriks walczyć z nimi.<br /><br />Pytam więc jeszcze raz. W czym objawia się "wolność, którą otrzymaliśmy od Boga w Trójcy Jedynego".Unknownhttps://www.blogger.com/profile/15901118993138196873noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6786012636532654222.post-29669756531099420702011-01-03T21:38:08.145+01:002011-01-03T21:38:08.145+01:00@T.Bułka
Ja wcale nie zakładam, że jesteś niewier...@T.Bułka<br /><br />Ja wcale nie zakładam, że jesteś niewierzący. Trzeba jednak uzgodnić postawy dyskutantów. Inaczej dyskusja, jak tutejsza, jest nieefektywna i potencjalnie konfliktowa wskutek nieporozumień. To wynika ze znaczenia, jakie tu (przynajmniej tu!) nadaje się światu wartości. <br /><br />Teraz przejdźmy do Twoich deklaracji, gdy kojarzysz wolność jako samo-uwolnienie się od manipulacji „przez przez koncerny, polityków, kapłanów, bogów, obcych i maszyny”. Nie, żeby wymienione podmioty zniknęły, lecz abyś Ty uwolnił się spod ich wpływu.<br /><br />Ale po czym poznasz samą potrzebę uwolnienia? Skąd zaczerpniesz wartości, które pozwolą Ci ocenić fakt i rodzaj manipulacji i wokół których zmobilizujesz swój opór? Jak poznasz, że przystępując do określonego oporu nie ulegasz właśnie manipulacji?<br /><br />Bo wolność po coś jest, ma przecież jakieś przeznaczenie wyższe niż pojedynczy człowiek.orjanhttps://www.blogger.com/profile/03060091281978635793noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6786012636532654222.post-41734908271819960522011-01-03T21:27:06.224+01:002011-01-03T21:27:06.224+01:00Panie T.Bulka
Lewactwa nie cierpie, to fakt. Ale ...Panie T.Bulka<br /><br />Lewactwa nie cierpie, to fakt. Ale gdzie tu "ad personam". Nie bądź Pan taki Janke.Kozikhttps://www.blogger.com/profile/16287961537348918649noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6786012636532654222.post-86271902138204731312011-01-03T19:58:09.808+01:002011-01-03T19:58:09.808+01:00@Ginewra
A mną to jakoś nie wstrząsa. To są tak zw...@Ginewra<br />A mną to jakoś nie wstrząsa. To są tak zwani sataniści. I oni mają prawie rację. Tyle że nie wiedzą, że w największej pogardzie ma ich sam Szatan.toyahhttps://www.blogger.com/profile/09687501229660156990noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6786012636532654222.post-18649984757413360872011-01-03T19:56:26.228+01:002011-01-03T19:56:26.228+01:00@Kozik: parszywym relatywizmem głoszonym przez lew...@Kozik: parszywym relatywizmem głoszonym przez lewactwo.<br /><br />Dziękuję, nie skorzystam. I nie odwzajemnię równie agresywnym adpersonam. Wole admeritum.<br /><br />@Kozik: uważamy Pana Boga za źródło życia, prawdy, miłości czy wreszcie, przechodząc do adremu, wolności<br /><br />Jako człowiek żyjący wewnątrz stworzonego przez Boga świata nie jesteśmy w stanie odróżnić, czy stworzył go miłosierny Bóg czy może agenci z filmu Matriks. Dlaczego uważa Pan, że Bóg jest miłosierny ale agenci okrutni.<br />Patrząc wokoło widzimy tylko obłudę, zabijanie się oraz kataklizmy. To raczej świadczy o tym, że Bóg jest okrutny a nie miłosierny.<br /><br />@toyah: Ja uważam, że Bułka jest jak najbardziej wierzący. Tyle że nie w Boga w Trójcy Jedynego<br /><br />Tak zgadzam się.<br /><br />@gniewra: Pan Bóg daje człowiekowi podstawową wolność wyboru między dobrem a złem<br /><br />Jak to. Przecież jeśli skorzystam z wolnej woli i nie przyjmę jego miłości, to będę się smażył w piekle. Taką samą wolność daje każdy tyran - albo jesteś z nami, albo będziemy cie torturować.Unknownhttps://www.blogger.com/profile/15901118993138196873noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6786012636532654222.post-19753447670254449842011-01-03T19:21:16.906+01:002011-01-03T19:21:16.906+01:00@All & Bułka
Nie chciałam się odnosić do wpis...@All & Bułka<br /><br />Nie chciałam się odnosić do wpisów Bułki, bo one są bardzo pokrętne i zwichrowane intelektualnie, a ponadto mam wrażenie, że celowo prowokacyjne. Zresztą drodzy koledzy już częściowo dali odpór temu pomieszaniu porządków.<br />Jedno tylko powiem panu Bułce na temat wolności, o której pisze Toyah. Pan Bóg daje człowiekowi podstawową wolność wyboru między dobrem a złem, między przyjęciem nieskończonej Miłości a jej odrzuceniem.<br />Ponieważ pan Bułka nie jest w stanie tego zrozumieć, wszyscy tutaj mamy prawo przypuszczać, że jest pan niewierzący. A jeżeli Pan twierdzi, że jest wierzący, no to chyba dokładnie w ten sam sposób co pan premier i prezydent razem wzięci.<br /><br />Toyahu<br />Różne dziwne osoby już się tutaj pojawiały, ale ktoś porównujący Pana Boga do Stalina i Hitlera, to jednak zdecydowanie nowa jakość.<br />Jestem wstrząśnięta.<br />Czyżby wystosowali jakiegoś nowego oficera frontu ideologicznego na odcinek blogów?Unknownhttps://www.blogger.com/profile/09186186962469274554noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6786012636532654222.post-73619092447911883762011-01-03T18:57:55.873+01:002011-01-03T18:57:55.873+01:00@T. Bułka
Ja uważam, że Bułka jest jak najbardziej...@T. Bułka<br />Ja uważam, że Bułka jest jak najbardziej wierzący. Tyle że nie w Boga w Trójcy Jedynego. A dla nas wieśniaków, taka wiara to prawie jak ateizm. O ile nie coś jeszcze gorszego.toyahhttps://www.blogger.com/profile/09687501229660156990noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6786012636532654222.post-24197093039807742312011-01-03T18:43:43.793+01:002011-01-03T18:43:43.793+01:00errata:
Pan mianowicie w swoich rozważaniach Pana...errata:<br /><br />Pan mianowicie w swoich rozważaniach Pana Boga w Trójcy Jedynego <b>porównuje</b> z....<br /><br />No i, naturalnie: <b>tę</b> liczbę mnogą.Kozikhttps://www.blogger.com/profile/16287961537348918649noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6786012636532654222.post-32231716961670431162011-01-03T18:39:50.492+01:002011-01-03T18:39:50.492+01:00W oczekiwaniu na kolejny wpis Toyaha pozwolę sobie...W oczekiwaniu na kolejny wpis Toyaha pozwolę sobie odnieść się do wpisów T.Bulki. Napisał pan:<br /><i>Dobrze spróbuję jeszcze raz wytłumaczyć co mam na myśli z innej strony.</i><br />Ależ taki np. ja doskonale Pana rozumie. Pan jednak nie dostrzega podstawowego błędu w swoich wywodach. Pan mianowicie w swoich rozważaniach Pana Boga w Trójcy Jedynego z koncernami farmaceutycznymi, ze złymi ludźmi jak wspomniani przez pana tyrani czy wreszcie jak w ostatnim komentarzu, z wytworami ludzkiej fantazji. <br />Otóż tego typu odniesienia śmierdzą, ohydnie wręcz cuchną najbardziej parszywym relatywizmem głoszonym przez lewactwo.<br />A lewactwo to samo zło. Nie da się dyskutować z Pana tezami. <br />My bowiem (niech koledzy mi wybaczą tą liczbę mnogą) uważamy Pana Boga za źródło życia, prawdy, miłości czy wreszcie, przechodząc do adremu, <b>wolności</b><br />Życie, prawda, miłość i wolność pochodzą od Boga. Odwrotnie się nie da.Kozikhttps://www.blogger.com/profile/16287961537348918649noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6786012636532654222.post-85715456142976227532011-01-03T18:09:36.179+01:002011-01-03T18:09:36.179+01:00Apropos zdania "Skoro jesteśmy przy zagadnien...Apropos zdania "Skoro jesteśmy przy zagadnieniach liczbowych". W Kambodży zginęło w tym roku w czasie narodowego święta 350 osób. Czy uważasz , że powinno mnie to bardziej obchodzi niż katastrofa smoleńska, bo to więcej ofiar. Przecież to są tylko liczby relatywne.Unknownhttps://www.blogger.com/profile/15901118993138196873noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6786012636532654222.post-34593320955542388972011-01-03T18:05:30.015+01:002011-01-03T18:05:30.015+01:00@orjan - Jak już Toyah przyuważył, jeśli to jest B...@orjan - Jak już Toyah przyuważył, jeśli to jest Bóg, z którego planu stworzenia myśmy się wzięli, to twórca ma prawo dzieło poprawiać.<br /><br />Dobrze spróbuję jeszcze raz wytłumaczyć co mam na myśli z innej strony.<br />Proszę zwrócić uwagę na kino science fiction. Często pojawia się tam motyw maszyn lub obcych, którzy stworzyli lub kontrolują ziemian jako imaginowany świat ( ostatnio widziałem w telewizji taki film Mroczne Miasto, ale odnosi się to na przykład też do filmów Matriks lub Terminator ) We wszystkich tych filmach walka o "wolność" jest rozumiana jako walka przeciwko istotom władającym ludzkim światem. Nigdy nie słyszałem, by ktoś powiedział , że "agenci w Matriksie dali ludziom wolność" - wręcz przeciwnie "agenci ZNIEWOLILI ludzi".<br />Dziwie się zatem, że autor na tutejszym blogu wychwala "wolność daną od Boga". W moim rozumieniu wolność, to uwolnienie się od bycia manipulowanym - przez koncerny, polityków, kapłanów, bogów, obcych i maszyny. <br /><br />Poza tym dlaczego uważasz, że jestem niewierzącym ?Unknownhttps://www.blogger.com/profile/15901118993138196873noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6786012636532654222.post-79579609194153871952011-01-03T17:54:42.895+01:002011-01-03T17:54:42.895+01:00A jak już toyah włożył kij w mrowisko, pozwolę sob...A jak już toyah włożył kij w mrowisko, pozwolę sobie przy okazji dodać następną ściemę czy spisek powszechnie akceptowany jako naukowe. Moim faworytem jest mit ewolucji i cała paleontologia, to bujda na resorach, co się kupy nie trzyma. <br />Jak już toyahu wspomniałem o tym naukowcu z politechniki, to co myśleć o wynalazkach Pana Łągniewki, jego słynnych zderzakach? Też spisek koncernów motoryzacyjnych czy szarlatan?Jerzy Sosnowski Watchhttps://www.blogger.com/profile/15242958791441647646noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6786012636532654222.post-63346513907903518512011-01-03T17:36:26.787+01:002011-01-03T17:36:26.787+01:00Polecam książkę Sheldon Krimsky - „Nauka skorumpow...Polecam książkę Sheldon Krimsky - „Nauka skorumpowana. O nieczystych związkach nauki i biznesu.” Jest o tym o czym tu rozmawiamy, czyli o medycynie, wielkim biznesie (farmakologicznym), nauce, korupcji i kłamstwie. Tam są pokazane wstrząsające przykłady. Odkąd wielkie pieniądze weszły do nauki, a naukowiec stał się też biznesmenem, żyjącym z patentu, może dochodzić do konfliktu interesu. Autor podaje tam przykłady fałszowania, naciągania wyników, badań itp. Problem jest szerszy nie tylko dotyczy samy naukowców, ale i ośrodków badawczych, uniwersytetów również uzależnionych od sponsorów. Krimsky opisuje znajomą mu sytuację w Stanach, gdzie otwarcie się uczelni na biznes (prywatne środki nie tylko publiczne) jest największe . Problem opisywany w tej książce, i konkluzje – patrz sam tytuł Nauka skorumpowana, nie należy jednak odbierać w kategorii spisków. Raczej zwykłego szachrajstwa i oszustwa, cwaniactwa itp. <br /><br />Co do spisków ja jednak jak najbardziej je zakładam. Choć nie wiem czy te słowo jest najodpowiedniejsze. Zmniejszenie populacji, to żadna tajemnica, mamy szereg świadectw, wypowiedzi możnych tego świata, że nas jest za dużo, że życzyliby sobie aby nas było mniej. Co najciekawsze oni to mówią i myślę, ze podejmują i stosowne kroki, w ich ocenie z pobudek altruistycznych.Jerzy Sosnowski Watchhttps://www.blogger.com/profile/15242958791441647646noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6786012636532654222.post-77042729144005888302011-01-03T17:02:13.113+01:002011-01-03T17:02:13.113+01:00To było do T.Bułki.To było do T.Bułki.orjanhttps://www.blogger.com/profile/03060091281978635793noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6786012636532654222.post-28916697182690481072011-01-03T16:58:38.358+01:002011-01-03T16:58:38.358+01:00Zakładając śmiało, że mówimy o tym samym Bogu Ojcu...Zakładając śmiało, że mówimy o tym samym Bogu Ojcu:<br /><br />1) Bóg nie zechce, bo obiecał, że już nie potopi.<br /><br />2) Jak już Toyah przyuważył, jeśli to jest Bóg, z którego planu stworzenia myśmy się wzięli, to twórca ma prawo dzieło poprawiać. <br /><br />3) Jeśli ktoś poprawy nie chce, to wola boska, bo on (ten nie chcący) ze swojej wolnej woli nie chce.<br /><br />4) a niewierzącym, to niby co do tego. Cóś ich palnie i już! Z niebytu w niebyt.<br /><br />5) Natomiast domniemane koncerny exterminatorskie (zakładając, że istnieją) kooptują się według jakiejś formuły ekskluzywnej, co ich w ogóle nie różni od hitlerowców, bolszewików i od innej lewackiej swołoczy uzurpującej sobie rolę Boga.<br /><br />6) Skoro jesteśmy przy zagadnieniach liczbowych, to najnowsze badania postępowe dowodzą, że przed Potopem ludzi było ogólnie mniej, niż wykończył jeden tylko bywalec laickiej Sorbony, kambodżański kumpel Sartre'a. A to był tylko detalista wśród postępowych kumpli.<br /><br />7) Czy można zarzucać czyn komuś, w czyje istnienie nie wierzy się?<br /><br />8) Nie zrażaj się, nuda to straszny stan.orjanhttps://www.blogger.com/profile/03060091281978635793noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6786012636532654222.post-71733205062641835452011-01-03T16:55:33.622+01:002011-01-03T16:55:33.622+01:00@T.Bułka
Dziękuję za wyjaśnienie. A zatem jesteśmy...@T.Bułka<br />Dziękuję za wyjaśnienie. A zatem jesteśmy sławni. To dobrze.<br />Co do reszty, dalej nic nie rozumiem. W omawianym akapicie nie było jednego słowa o tym, że Dobry Bóg chce nas potopić. Tam było tylko to, że On dał nam prawdziwą wolność, natomiast krzywdę nam chcą zrobić niedobrzy ludzie.<br />O tym topieniu to Bułka coś zaczął gadać. Że niby lepiej żeby nas utopili źli ludzie, niż Pan Bóg.toyahhttps://www.blogger.com/profile/09687501229660156990noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6786012636532654222.post-47161426268308301332011-01-03T16:16:58.695+01:002011-01-03T16:16:58.695+01:00Bardzo chętnie wyjaśniam. Jak tu dotarłem? Dotarłe...Bardzo chętnie wyjaśniam. Jak tu dotarłem? Dotarłem tu z innego blogu na którym "sarkastycznie" komentowano ten wpis, a że chwilę wcześniej szperając w konkursie BlogRoku trafiłem na martwą linkę do blogu o podobnej nazwie (czyli toyah), a więc mnie to zaciekawiło.<br />---<br />Czytając Pana tekst myślałem, że się z nim zgadzam - co do wolności, Polski, Węgier, Białorusi az do wspomnianego akapitu o Bogu, który mnie zaskoczył. Jeśli Bóg zechce utopić nie tylko "niemal wszystkich" ludzi, ale wręcz "wszystkich", to jest okrutnym tyranem, gorszym od Jaruzelskiego, Stalina i Hitlera, wiec jak można tu mówić o wolności. To nie jest wolność, to jest niewola. Moim skromnym zdaniem koncerny farmaceutyczne (ale i inne) chcą jedynie dorównać tyranii boga.Unknownhttps://www.blogger.com/profile/15901118993138196873noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6786012636532654222.post-18514037159438442742011-01-03T14:35:32.431+01:002011-01-03T14:35:32.431+01:00@T.Bułka
W jakiej sytuacji?? Ich wtedy czy naszej...@T.Bułka<br /><br />W jakiej sytuacji?? Ich wtedy czy naszej teraz? Wyraźnie Pan jeszcze nie doczytał końca. Lepiej skończyć całość i wtedy wszystko staje się jasne ;)adtheladhttps://www.blogger.com/profile/11547876597884642821noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6786012636532654222.post-70814380122542047352011-01-03T14:34:36.312+01:002011-01-03T14:34:36.312+01:00@T.Bułka
Też przepraszam, ale ja z kolei nie rozum...@T.Bułka<br />Też przepraszam, ale ja z kolei nie rozumiem problemu. Wspomniany akapit jest wewnętrznie bardzo logiczny. Chodzi w nim o to, że jedyną wolnością, jaką ma człowiek, to ta, którą otrzymał od Boga. Każda inna wolność, to czysta manipulacja. Tam się nie pojawia żadna inna teza, która by czyniła tę myśl w jakikolwiek sposób niespójną.<br />Co do drugiej części komentarza Bułki, ciąży na niej ciężki brak logiki. Jeśli Bóg zechce utopić nie tylko "niemal wszystkich" ludzi, ale wręcz "wszystkich", jako Bóg ma do tego oczywiste prawo, a my jako Jego lud, nie mamy prawa nawet pisnąć. Nie bardzo natomiast widzę jakikolwiek porządek w tym, że koncerny farmaceutyczne wchodzą samowolnie w rolę Boga. Proszę Bułkę uprzejmie o wyjaśnienie mi tej logiki.<br />I jeszcze jedna rzecz. Jak to się stało, że Bułka do nas tak niespodziewanie zawitał. Czy to się stało na drodze służbowej, czy może ten blog jest aż tak powszechnie znany?toyahhttps://www.blogger.com/profile/09687501229660156990noreply@blogger.com