tag:blogger.com,1999:blog-6786012636532654222.post137350897946700873..comments2024-03-09T22:03:48.413+01:00Comments on Toyah: Posłuchaj, to do Ciebie: Don Paddington: Kazanie na samotną sobotętoyahhttp://www.blogger.com/profile/09687501229660156990noreply@blogger.comBlogger5125tag:blogger.com,1999:blog-6786012636532654222.post-77384251560889401172010-08-14T23:55:39.265+02:002010-08-14T23:55:39.265+02:00Witam wszystkich, szczególnie Kapelana!
Wpadłam n...Witam wszystkich, szczególnie Kapelana!<br /><br />Wpadłam na chwilę w szpony cywilizacji, więc i do Toyaha zajrzałam... A tu eskalacja uduchowienia, niebanalnym podszyta morałem. Good bless you, DP!<br /><br />A żem wredna jest katechetka, nie powiem, co się potem stało z tym owocem nocnego rozmawiania (siglum w tekście, jednak nie radzę szukać amatorom dobrych zakończeń). <br /><br />Ciekawam, czy Don zna tę historię w narracji kardynała Martiniego...<br /><br />Wydawałoby się, że już nic się więcej nie da wydobyć, ale "Kazanie na samotną sobotę" przypomniało mi o pokorze wobec Opatrzności, która daje nam także nielubianych rudych władców...<br />I żebym pamiętała, że liczy się nadzieja - nawrócenie - natchnienie.<br /><br />Dzięki, Toyah, także za Twoją pokorę...<br /><br />Dobrej Nocy, Marylko i nie tylko!<br /><br />PS Chyba dziś jeszcze nie dam rady pomodlić się za Tuska (np.), ale już wiem, że to źle.Yohttps://www.blogger.com/profile/04928112590233209370noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6786012636532654222.post-39221920793962853852010-08-14T23:46:49.909+02:002010-08-14T23:46:49.909+02:00W tej historii jest jakby drugie dno (morał?).
O...W tej historii jest jakby drugie dno (morał?). <br /><br />Otóż skruszonej władzuchnie Pan przebaczył, ale tępo gorliwego sługi Uriasza Pan nie wskrzesił. Co to, to nie!orjanhttps://www.blogger.com/profile/03060091281978635793noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6786012636532654222.post-52227447854810467902010-08-14T23:15:57.421+02:002010-08-14T23:15:57.421+02:00Owszem, zgadzam się w 100%. Ale odwołuje się do za...Owszem, zgadzam się w 100%. Ale odwołuje się do zabiegu jaki Ksiądz zastosował, o przedstawianiu niektórych zdarzeń w sposób zabawny, trochę rubaszny i prześmiewczy, tak że niektóre postacie wydawały się sympatyczne i wesołe, ale mimo wszystko czyniące zło, które niestety już nie było takie wyraźne?Poprzez taką formę zupełnie inaczej się to odbiera, zacierają się granicę i całkiem nieświadomie dochodzi do tego nieszczęsnego pomieszania wartości tak dzisiaj obecnego wśród ludzi. Nie będę odkrywczy, stwierdzając, że taki zabieg można było dostrzec w większości mediów tylko trochę w inną stronę. Informacje podawane na temat ś.p. Lecha Kaczyńskiego często były zabarwione jakimiś "śmiesznymi" niedopowiedzeniami, obrazkami, "humorystycznie" zabarwione, już nie mówiąc o zwyczajnym chamstwie.Cz.Barykahttps://www.blogger.com/profile/03744025680766366584noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6786012636532654222.post-64699186591029505762010-08-14T22:49:47.220+02:002010-08-14T22:49:47.220+02:00@Cz.Baryka
Narracja, manipulacja?
Moim zdaniem ...@Cz.Baryka<br /><br />Narracja, manipulacja? <br /><br />Moim zdaniem (z całym szacunkiem dla księdza, cokolwiek zamierzył), ta opowieść, to świetny pastisz o władzuchnie (jako takiej) i o jej stosunku głupio ufnych Uriaszów, gdy stają się niewygodni nierozumiąc dlaczego?<br /><br />A to, jak ten Uriasz gorliwie szedł walczyć za swoją władzuchnę, tak wielu dziś idzie spać i wstaje przeklinając "te Kaczory". Z automatu, już nie wiedząc dlaczego. Bluzg napędza bluzg. <br /><br />A może raczej zadbać o swoje Batszeby?orjanhttps://www.blogger.com/profile/03060091281978635793noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6786012636532654222.post-68723737711460669962010-08-14T19:46:38.949+02:002010-08-14T19:46:38.949+02:00Świetny przykład manipulacji narracją:).Przez chwi...Świetny przykład manipulacji narracją:).Przez chwilę czułem całkiem sporą niechęć do tępego, upartego Uriasza;).Cz.Barykahttps://www.blogger.com/profile/03744025680766366584noreply@blogger.com