tag:blogger.com,1999:blog-6786012636532654222.post9052343412046118393..comments2024-03-09T22:03:48.413+01:00Comments on Toyah: Posłuchaj, to do Ciebie: O prawdziwych autorytetach i występnej uzurpacjitoyahhttp://www.blogger.com/profile/09687501229660156990noreply@blogger.comBlogger50125tag:blogger.com,1999:blog-6786012636532654222.post-12592744294848513702011-12-06T07:11:02.091+01:002011-12-06T07:11:02.091+01:00@Marylka
No właśnie o tym mówię. Pilot nie służy d...@Marylka<br />No właśnie o tym mówię. Pilot nie służy do tego, żeby sobie nim bezkarnie przełączać kanały. Oczywiście mam na myśli ludzi spragnionych wiedzy.toyahhttps://www.blogger.com/profile/09687501229660156990noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6786012636532654222.post-85237591252242755162011-12-05T22:34:56.979+01:002011-12-05T22:34:56.979+01:00@Toyah
Naprawdę to było karygodne. Mam na swoje wy...@Toyah<br />Naprawdę to było karygodne. Mam na swoje wytłumaczenie tylko to, że kiedy ona zapytała "jak dbacie o swoje zdrowie intymne?" z wrażenia zamiast pogłośnić, przełączyłam się na inny kanał i nie dowiedziałam się, czy chodzi o podpaski, czy pieluchy XXL, czy inne intymne akcesoria. Ale nic straconego, przecież przed tym nie da się uciec.Marylkahttps://www.blogger.com/profile/02027968805579133956noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6786012636532654222.post-57617364587393526452011-12-05T21:11:29.725+01:002011-12-05T21:11:29.725+01:00@Marylka
Wybacz to nie odpowiedź, a refleksje pow...@Marylka<br /><br />Wybacz to nie odpowiedź, a refleksje powstałe po twoim komentarzu.<br /><br />Część historyczna:<br />Czy pamiętasz jak dobrze było, jak mówiliśmy o naszych wspaniałych lasach? Odczuwałem wówczas coś przyjemnego.<br /><br />Część współczesna:<br />Toyah zakwestionował moją wiarygodność. Sprawa się szczęśliwie wyjaśniła.<br />To Cię oburza?<br />Fakt, nie na temat. Ale jako osoba niewątpliwie wrażliwa, powinnaś zrozumieć dążenie do sedna sprawy.<br />Teraz jest ok. i możemy rozmawiać o szerokich i głębokich uwagach Toyaha.<br />Proszę, nie oburzaj się, bo dla mnie to wszystko było konieczne.<br /><br />Zrozum<br />Pozdrawiamjazgdynihttps://www.blogger.com/profile/08381087076882191453noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6786012636532654222.post-86329923839638690352011-12-05T20:30:51.949+01:002011-12-05T20:30:51.949+01:00@Marylka
To ja Ci odpowiem podobnie. Reklama podpa...@Marylka<br />To ja Ci odpowiem podobnie. Reklama podpasek to jest poważna sprawa, a nie coś, co można zbyć lekceważącym "czy coś podobnego".toyahhttps://www.blogger.com/profile/09687501229660156990noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6786012636532654222.post-9071434109846169172011-12-05T19:26:02.828+01:002011-12-05T19:26:02.828+01:00@Toyah
Agata Młynarska nie jest jakaś. Ona wyrosła...@Toyah<br />Agata Młynarska nie jest jakaś. Ona wyrosła wreszcie swojemu tacie na prawdziwą gwiazdę i autorytet moralny! Dowodem jej udział w najnowszej reklamie podpasek czy czegoś podobnego.Marylkahttps://www.blogger.com/profile/02027968805579133956noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6786012636532654222.post-21122077931229570302011-12-05T17:27:17.968+01:002011-12-05T17:27:17.968+01:00@Marylka
No bo on faktycznie jest wyłącznie celebr...@Marylka<br />No bo on faktycznie jest wyłącznie celebrytą. W tym sensie co, powiedzmy Katarzyna Skrzynecka. Wszyscy ją znają, a jak się zapytać, kim ona jest, to nagle się okazuje, że nikt nie wie. Ciekawe że mu nie dali prowadzić jakiegoś stałego programu. Jak Wojewódzkiemu czy jakiemuś... no nie wiem. Jakiejś Agacie Młynarskiej.toyahhttps://www.blogger.com/profile/09687501229660156990noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6786012636532654222.post-41084351026044457402011-12-05T16:28:51.037+01:002011-12-05T16:28:51.037+01:00@Jazgdyni
Drogi kolego, w końcu i mnie wkurzyłeś. ...@Jazgdyni<br />Drogi kolego, w końcu i mnie wkurzyłeś. Przecież Ty zdominowałeś swoimi problemami wszystkie komentarze. Nie widzisz, że to jest typowe trollowanie? Jeśli z twoich ostatnich przygód, łącznie z ostatnią, mogłaby - jak piszesz - powstać pasjonująca książka, to do cholery napisz ją. I nie odpowiadaj na tę moją uwagę, tylko przemyśl to. Bardzo proszę.Marylkahttps://www.blogger.com/profile/02027968805579133956noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6786012636532654222.post-9739990693636881382011-12-05T16:18:56.210+01:002011-12-05T16:18:56.210+01:00@Toyah
Aż dziwne, że na temat RLeszczyńskiego Tobi...@Toyah<br />Aż dziwne, że na temat RLeszczyńskiego Tobie i wszystkim tyle tu udało się powiedzieć. Przejrzałam internet, bo prawie nic o nim nie wiem. A tam właściwie nic więcej ponad to nic, mimo że internet kocha ten rodzaj gwiazd. Fryzura, zmiana fryzury, dwie piosenki obrażonych muzyków, taniec z gwiazdami. Jakieś felietony, które obeszły tylko owych obrażonych. Epizod redaktorski. I w końcu podpięcie się pod Palikota. Czyli typowy MWzDM, który nic nie umie, nic nie wie, ale usiłuje przeskoczyć sam siebie, bo czuje, że coś nie tak, że przecież i on narodził się do wielkości. Myślę, że dobrze wybrał, próbując się z Tobą zmierzyć. On na pewno pamięta Tomka Sawyera i to, czym się chwalił jeden z pobitych przez niego chłopców. I wie, że na starość będzie mógł powiedzieć wnukom: - A o mnie napisał dwa razy sam Toyah, i nawet Don Paddingtona zainspirowałem do refleksji!Marylkahttps://www.blogger.com/profile/02027968805579133956noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6786012636532654222.post-49739184926231860892011-12-05T14:24:19.016+01:002011-12-05T14:24:19.016+01:00@orjan
Z tym uśmiechem, to dzisiaj nie da rady.
Z...@orjan<br /><br />Z tym uśmiechem, to dzisiaj nie da rady.<br />Z rana zadzwoniła magister, że w aptece coś elektrycznego się pali i śmierdzi jak cholera.<br />Wzięliśmy d. w troki, kazaliśmy wszystko wyłączyć i czekać.<br />Jak dojechałem, była już straż pożarna i policja.<br />Zamarłem po raz pierwszy.<br />Okazało się, ze poniżej apteki, do drogerii było włamanie z podpaleniem.<br />Po pobieżnym przeglądzie odetchnąłem po raz pierwszy. Tylko resztki dymu i smród okropny.<br />A potem pogadał sobie ze mną dowódca strażaków i powiedział, że mieliśmy cholerne szczęście, bo właściciel drogerii dogrzewał sobie gazem i gdyby ta butla wybuchła, z tymi wszystkimi drogeryjnymi chemikaliami, to w miejscu pawilonu pozostałby tylko lej w ziemi.<br />Wtedy zamarłem po raz drugi. I jeszcze mnie trzyma.jazgdynihttps://www.blogger.com/profile/08381087076882191453noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6786012636532654222.post-52978110043251143972011-12-05T14:05:17.420+01:002011-12-05T14:05:17.420+01:00@jazgdyni
"idż i nie grzesz więcej"
(a...@jazgdyni<br /><br />"idż i nie grzesz więcej"<br /><br />(ale uśmiechnij się!)orjanhttps://www.blogger.com/profile/03060091281978635793noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6786012636532654222.post-24202804148969432132011-12-05T06:40:31.862+01:002011-12-05T06:40:31.862+01:00@Kazef, @orjan
Dziękuję.
Nie było mi z tym dobrz...@Kazef, @orjan<br /><br />Dziękuję.<br /><br />Nie było mi z tym dobrze.jazgdynihttps://www.blogger.com/profile/08381087076882191453noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6786012636532654222.post-52076111305735249342011-12-05T00:24:20.065+01:002011-12-05T00:24:20.065+01:00@orjan
Oczywiście, że peace. Przecież to wynika ja...@orjan<br />Oczywiście, że peace. Przecież to wynika jasno z tego krótkiego komentarza. Nawet jakby jazgdyni był dziewczynką, to tam też by stało 'on'.toyahhttps://www.blogger.com/profile/09687501229660156990noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6786012636532654222.post-5197634607099218542011-12-04T23:56:53.923+01:002011-12-04T23:56:53.923+01:00@orjan
:)@orjan<br /><br />:)kazefhttps://www.blogger.com/profile/09969891472401051629noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6786012636532654222.post-51553937152358288732011-12-04T23:55:29.372+01:002011-12-04T23:55:29.372+01:00@toyah
"On" - tzn, ten "peace"...@toyah<br /><br />"On" - tzn, ten "peace", jak mniemam.orjanhttps://www.blogger.com/profile/03060091281978635793noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6786012636532654222.post-3481168462911337222011-12-04T23:47:15.892+01:002011-12-04T23:47:15.892+01:00@Kazef
Pewnie, że peace. Jeśli tylko się da, jak n...@Kazef<br />Pewnie, że peace. Jeśli tylko się da, jak najbardziej. Byle nie na siłę. To on ma nam służyć, a nie my jemu.toyahhttps://www.blogger.com/profile/09687501229660156990noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6786012636532654222.post-27108719277936711682011-12-04T23:09:48.157+01:002011-12-04T23:09:48.157+01:00@Marion i inni zainteresowani
Aby ustalić jednozna...@Marion i inni zainteresowani<br />Aby ustalić jednoznacznie, że to jest wpis R.Leszczyńskiego chyba wystarczy nawet pobieżnie poznać to, co on publicznie wyznaje. Mianowicie to, że dzisiaj działalność artystyczna, czy publicystyczna, w tym twórczość edytorska jest towarem albo usługą. <br />A zatem intryguje, a nawet być może irytuje go to, że Toyah i jemu podobni publicyści - twórcy potrafią być konkurencją, czy zagrożeniem, dla takich, jak on, bo nawet bezinteresownie piszą i chętnie udostępniają swoje teksty autorskie innym. Chyba także to nie jest jemu obojętne, że Toyah ma przyjaciół, a goście (czytelnicy) cenią sobie bardziej autora myśl niezależną, zaangażowanie, talent i odwagę, niż innych pracę najemną tzw. twórczość zawodowo-zarobkową.<br />Parafrazując Kazika można zapytać: Czy tylko artysta, bądź publicysta biedny i głodny jest wiarygodny?.....Zibikhttps://www.blogger.com/profile/03800456182073416662noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6786012636532654222.post-52401263628473083892011-12-04T22:38:13.830+01:002011-12-04T22:38:13.830+01:00@toyah @jazgdyni
Dobrze, że dobiliście przez wzbu...@toyah @jazgdyni<br /><br />Dobrze, że dobiliście przez wzburzone morze do przystani z napisem "PEACE". <br />Bo czytało się tę Waszą dyskusję niczym rozmowę dwóch rozbitków płynących na osobnych tratwach.<br />Jesteście podobni, romantyczo-sarmaccy.<br />Romantycy przeklinali "okrutną pamięć", ale też ją błogosławili jako ocalenie dla rozbitego "ja". Często do swoich przeżyć i biografii się odwoływali.<br /><br />Żyjemy dziś w czasach, w których wiele osób utraciło poczucie własnej tożsamości, utraciło świadomości zmian zachodzących we własnym "ja", przestało dostrzegać ciągłość "swojej historii".<br /><br />Zamiast tego dostali ułudę lekkiego, kolorowego świata, pozbawionego prawdy, piękna i wartości. Otrzymali przekonanie o swojej wyższości, i chociaż coś im tam doskwiera, wolą nie mysleć "co i dlaczego". Na tym właśnie, moim zdaniem, polega przypadek żałośnie banalnego Roberta Leszczyńskiego. <br /><br />Nominacja na autorytet jest dla nich kupnem osobowości, którą stracili. Biografia medialnego celebryty zastępuje prawdziwe życie i prawdziwy charakter. <br />---<br /><br />Pozdrawiam. <br /><br />PEACEkazefhttps://www.blogger.com/profile/09969891472401051629noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6786012636532654222.post-32531593830038634482011-12-04T22:26:32.355+01:002011-12-04T22:26:32.355+01:00@Marion
Nie wiem. Może się bardziej starał. Ale mo...@Marion<br />Nie wiem. Może się bardziej starał. Ale może też go tam wyczyszczali. Wszystko jedno.toyahhttps://www.blogger.com/profile/09687501229660156990noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6786012636532654222.post-66240885269397932982011-12-04T22:04:55.553+01:002011-12-04T22:04:55.553+01:00@toyah
W zamierzchłych czasach, jak jeszcze czyta...@toyah<br /><br />W zamierzchłych czasach, jak jeszcze czytałam "Wprost", to pamiętam, że on tam coś pisywał. Merytorycznie było to kiepściutkie, ale sprawne językowo. Myślisz, ze ten ostateczny efekt był wyłącznie zasługą korektorów i tzw. redaktorów technicznych?Ginewrahttps://www.blogger.com/profile/18414658619065042994noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6786012636532654222.post-23041500956083498582011-12-04T21:59:42.820+01:002011-12-04T21:59:42.820+01:00@Marion
To on. On tu już był wcześniej. To on.
Tak...@Marion<br />To on. On tu już był wcześniej. To on.<br />Tak na marginesie, skąd Ci przyszło do głowy, że jak ktoś jest dziennikarzem, to ma się posługiwać poprawną polszczyzną?toyahhttps://www.blogger.com/profile/09687501229660156990noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6786012636532654222.post-87395205782263168022011-12-04T21:25:02.852+01:002011-12-04T21:25:02.852+01:00@toyah
Wybacz, że trochę psuję Ci konstrukcję cał...@toyah<br /><br />Wybacz, że trochę psuję Ci konstrukcję całego tekstu, ale nie wiem, na czym opierasz przekonanie, że osoba, która tutaj występuje jako Robert Leszczyński jest rzeczywiście dziennikarzem o pseudo Mopman (dzisiaj już nieaktualnym na skutek zmiany fryzury). Nie chce mi się wierzyć, aby wspomniany dziennikarz, cokolwiek by o nim nie sądzić, posługiwał się tak kiepską polszczyzną.<br />Przecież każdy może się tutaj bez problemu zalogować jako Tomasz Lis lub Jacek Żakowski i trochę pomącić.<br />Kolega z Gdyni zarzuca Ci nadmierną podejrzliwość, a ja raczej widzę pewną naiwność i prostolinijność. Nie piszę tego, żeby Cię obrazić, tylko żeby wykazać, jak różne mogą być spojrzenia na tę samą postać.Ginewrahttps://www.blogger.com/profile/18414658619065042994noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6786012636532654222.post-78445826597982915312011-12-04T21:19:52.695+01:002011-12-04T21:19:52.695+01:00@Toyah
Peace@Toyah<br /><br />Peacejazgdynihttps://www.blogger.com/profile/08381087076882191453noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6786012636532654222.post-42563862542414709892011-12-04T19:39:13.108+01:002011-12-04T19:39:13.108+01:00@jazgdyni
Sounds fair. Peace, man.@jazgdyni<br />Sounds fair. Peace, man.toyahhttps://www.blogger.com/profile/09687501229660156990noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6786012636532654222.post-59112159221383721742011-12-04T18:18:49.373+01:002011-12-04T18:18:49.373+01:00@Toyah
No więc po kolei.
W lipcu, firma moja, wi...@Toyah<br /><br />No więc po kolei.<br /><br />W lipcu, firma moja, wielka i wspaniała, na skutek błędów w zarządzaniu i ogólnego kryzysu zaczęła bankrutować. Musiała się sprzedać i to tak mocno, że oddali całe 50%. Więc zmieniły się metody zarządzania, a ja zdecydowałem się odejść. Wydarzyło się też coś więcej, znacznie bardziej traumatycznego, ale o tym pisać nie chcę. Wszystko do kupy spowodowało, że zwolniłem się i urlopuję, aż odzyskam chęć do pracy.<br />Jednakże takie wakacje spowodowały cash flow problem i muszę skromnie przeżyć, aż do wyjazdu. Żona przez zbliżające się reformy służby zdrowia też nie przynosi dochodu. No i Święta za pasem. Jak się zorientowałem i policzyłem, to niestety zmuszony zostałem do ograniczeń.<br />Dlatego nie wykupiłem Twojej książki i ostatniej Coryllusa.<br />Lecz moment nadejdzie.<br />Więc tą stówę dla Ciebie i Coryllusa musiałem zachować.<br />Pieniądze są tu i tam, lecz kiedy będę nimi dysponował to jeszcze nie wiem.<br />Wg. zawodu nabyłem już prawa emerytalne, ale z nich nie mogę skorzystać. Ale to też nie na publiczny blog.<br /><br />Z zażenowaniem muszę Tobie przyznać rację.Po tej mojej pracy i tych wszystkich treningach i kursach, jestem strasznie dominujący. Błąd w tym, że ja tego nie wychwytuję i rodzina często mnie karci i sprowadza na ziemię.<br />Ale to nie znaczy, że ja chcę dominować na TWOIM blogu. Jeżeli tak się wydaje, to przepraszam.<br /><br />Wiem tyle o Tobie, ile Ty wiesz o mnie. Może nawet ja wiem nieco więcej. Ty te wiadomości rozkładałeś w czasie, a ja wypaliłem bardzo szybko. Fakt, może to się nie podobać. Ale cóż począć, taki otwarty mam charakter i nigdy nie miałem nic do ukrycia.<br /><br />Nigdy nie miałem zamiaru wywoływać awantur. Tym bardziej w gościnie.<br />Ale prowokowałeś i prowokowałeś. W końcu nie wytrzymałem.<br />Może jestem za bardzo honorowy i mój self respect jest za wysoki.<br /><br />Od powrotu do domu leczę się i pod koniec grudnia powinienem zakończyć.<br />Traube, którego już tu nie ma, lepiej by Ci wytłumaczył.<br />Jeżeli rozumiesz, o co mi chodzi.<br /><br />To wszystko, co mi się przydarzyło w 2011 roku, gdybym umiał pisać, byłoby pasjonującą lekturą i to księgi, tak na 800 stron grubej.jazgdynihttps://www.blogger.com/profile/08381087076882191453noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6786012636532654222.post-20484440404658804332011-12-04T13:40:40.919+01:002011-12-04T13:40:40.919+01:00@jazgdyni
Nie gniewaj się, ale mnie nie przekonałe...@jazgdyni<br />Nie gniewaj się, ale mnie nie przekonałeś. W dalszym ciągu jesteś podejrzany. Teraz nawet jakby jeszcze bardziej.<br />W ramach swego rodzaju bonusu, wytłumaczę Ci, o co chodzi. Gdybym ja pojawił się na czyimś blogu i od razu na wstępie cały wysiłek włożył w to, żeby wszyscy wiedzieli, że mam 56 lat, mam żonę, troje dzieci, jestem anglistą, nauczycielem - i to możliwe, że najlepszym w mieście - tłumaczem, że za moje poglądy straciłem pracę, że w pewnym momencie w PRL-u odmówiłem współpracy, mimo ze nic mnie to nie kosztowało, a wręcz przeciwnie.<br />Że moja córka jest biotechnologiem bez szans na jakąkolwiek pracę, syn studiuje trzy języki, najmłodsza córka jest najładniejszym i najmądrzejszym dzieckiem w okolicy, a człowiek, któremu dawno dawno temu odbiłem dziewczynę, od tego oszalał - bo to była taka dziewczyna - i w dodatku starałbym się ten blog zdominować, i w pewnym momencie autor tego bloga uznałby, ze ja chyba jestem mało wiarygodny, ostatnią rzeczą, jaką bym zrobił, to byłoby się na niego obrazić i zacząć mu urządzać awantury na jego blogu. A gdybym oszalał i jednak się tak zachował, to nie mógłbym mieć do nikogo pretensji o to, że moja wiarygodność się raptownie obniżyła.<br />I proszę, nie mów mi o tym, że znam Twoje imię, nazwisko i adres mailowy, i że parę razy wpłaciłeś na moje konto pieniądze, bo to nie ma nic do rzeczy. Dla mnie o wiele ciekawsze jest to na przykład, że jeszcze na początku października kupiłeś u Coryllusa książkę - oczywiście tak, by każdy o tym wiedział - i do dziś - Ty, taki mistrz i wojownik - nie znalazłeś głupich 5 dych, żeby za nią zapłacić.toyahhttps://www.blogger.com/profile/09687501229660156990noreply@blogger.com